Sarah Whitaker spędza święta dokładnie tak, jak sobie wymarzyła — odkrywając tajemniczą posiadłość Snowberry Hill w swoim uroczym rodzinnym miasteczku.
Jednak w te święta zabytkowy dom kryje w sobie coś więcej niż tylko skrzypiące podłogi i antyczne meble. W ukryciu czeka zapieczętowane cedrowe pudełko, stara fotografia i trop wiodący do zapomnianego romansu… który być może dotyczy rodziny samej Sarah.
James Snowberry Horner, przystojny i zaskakująco czuły spadkobierca posiadłości, przyjeżdża do miasteczka tylko po to, by pogodzić się z przeszłością, dopóki pasja, ciekawość i świąteczny duch Sarah nie wciągają go do gry.
Gdy pada śnieg, a świece rzucają ciepły blask, oboje łączą siły, by odkryć historię zakazanej miłości, która pozostała w zakurzonych pokojach posiadłości. Po drodze dzielą się śmiechem, ukradkowymi spojrzeniami i przytulnymi chwilami, jakie mogą przynieść tylko święta.
Lecz im więcej odkrywają na temat przeszłości, tym bardziej zbliżają się do siebie w teraźniejszości. W domu, w którym każdy kąt szepcze wspomnieniami, Sarah i James przekonają się, że czasem najlepszych świątecznych prezentów nie da się zapakować — odnajduje się je w sercu.
Jeśli kochasz urok małych miasteczek i magię świąt, „Świąteczny spadek” to idealna lektura na ten wyjątkowy czas.
Z sercem wypełnionym magią świąt, Olivia Sands pisze przytulne romanse osadzone w małych miasteczkach, które przywracają wiarę w miłość. Wyobraźcie sobie ciepłe domki, ośnieżone werandy i bohaterów, którzy równie dobrze posługują się urokiem osobistym, co łopatą do śniegu. Kiedy nie bawi się w swatkę dla swoich bohaterów, popija gorącą czekoladę (bez cynamonu – nie znosi go!), marząc o swoim następnym świątecznym pocałunku. Jest królową czułych historii, które otulają czytelnika jak puszysty koc w zimową noc.