Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi

Ā· Otwarte
4.4
16 ä»¶ć®ćƒ¬ćƒ“ćƒ„ćƒ¼
電子ę›øē±
291
ćƒšćƒ¼ć‚ø

ć“ć®é›»å­ę›øē±ć«ć¤ć„恦

Wyobrażenia o wszechświecie formułowane od wiekĆ³w okazały się zbiorem przybliżeń lub nonsensĆ³w. MĆ³wienie z pewnością o czymkolwiek jest więc, jak pisze autor tej książki, nie tylko bezczelnością, ale ā€“ co gorsza ā€“ nietaktem. Coraz lepiej poznajemy prawa rządzące rzeczywistością ā€“ nie przez ustanawianie świętych prawd, ale ich skuteczne podważanie. Wizja świata, ktĆ³ra dzięki temu zaczęła się rysować, jest dogłębnie szokująca - przeczytasz o niej w książce Andrzeja Dragana "Kwantechizm 2.0, czyli klatka na ludzi". Andrzej Dragan "Kwantechizm 2.0" - ebook już dostępny w Woblink

By ją nam przybliżyć, Andrzej Dragan w jasny i klarowny sposĆ³b objaśnia niezwykłe wnioski wynikające z przełomowych teorii Einsteina oraz najbardziej zaskakujące prawa mechaniki kwantowej, a także przedstawia własny, nowy i rewolucyjny model łączący je ze sobą. Do tego wszystkiego tłumaczy, dlaczego kury nieustannie ruszają głowami, czemu mrĆ³wki nie galopują, a dinozaury nie narzekałyby, że doba ma jedynie 24 godziny (oczywiście gdyby umiały mĆ³wić i rozumiały koncepcję czasu).

Zbuntowany fizyk znalazł eleganckie rozwiązanie kwantowej zagadki.

Benjamin Skuse, ā€žWired UKā€

Fizyka podawana niczym najlepszy stand-up. ā€žKwantechizmā€ to smakołyk, jakiego nie dostaje się codziennie.

Tomasz Nowak, ā€žRzeczpospolitaā€

Jedna z najlepszych książek o fizyce, życiu i całej reszcie, ktĆ³re ostatnio czytałem. Dragan prawie na palcach potrafi wytłumaczyć, na czym polega teleportacja kwantowa czy teoria względności. Jeśli was kręcą te tematy, nie mogliście lepiej trafić.

Piotr Cieśliński, ā€žGazeta Wyborczaā€

Uwielbiam tę książkę! Dragan potrafi soczystą gawędą wytłumaczyć teorię względności i kwanty nawet takiemu tumanowi jak ja (łykam to bez popitki). A do tego jest bezczelny, arogancki i ma masę anegdot w kieszeniach.

Łukasz Orbitowski

Podobno istnieją trzy etapy w życiu mężczyzny. Młody, stary i ā€ždobrze wyglądaszā€. Andrzej Dragan swoją fotografią wymyślił etap czwarty. Podobnie jest z wiedzą na temat tego, czego nie wiemy. Lubimy żyć w luksusie. Luksusie ignorancji. Andrzej to wie, więc bawi się rzeczami uznanymi za hermetyczne z humorystyczną lekkością. Nazwałbym go Patrykiem Vegą fizyki kwantowej, gdyby nie to, że ma lepszy warsztat i mądrzejsze dialogi. Kiedyś snobizmem było czytanie Ditfurtha. Dziś snobizmem powinno być czytanie Dragana!

Kuba WojewĆ³dzki

ā€žKwantechizmuā€ ā€“ w odrĆ³Å¼nieniu od katechizmu ā€“ nie należy czytać nabożnie, tylko ze zrozumieniem. Sprawa jest łatwa, bo tekst został napisany dla ludzi, ktĆ³rzy pewnie nie mają zielonego pojęcia o mechanice kwantowej, teorii względności czy o fizyce w ogĆ³le. Chwilami wręcz zastanawiałem się, czy mamy do czynienia z nauką ścisłą czy z humanistyką. Akurat ten rodzaj dezorientacji przywraca wiarę w zdrowy rozsądek.

prof. Stanisław Obirek

Andrzej Dragan, autor "Kwantechizmu 2.0" jest profesorem fizyki teoretycznej i laureatem kilkudziesięciu nagrĆ³d za działalność naukową oraz fotograficzną, filmową i muzyczną. Jako nastolatek działał w grupach crackerskich, obecnie wstrząsa światem nauki. W 2020 roku wraz z profesorem Arturem Ekertem opublikował pracę ā€žKwantowa zasada względnościā€, ktĆ³ra może okazać się największym przełomem w rozumieniu teorii kwantowej od czasĆ³w Einsteina.

č©•ä¾”ćØćƒ¬ćƒ“ćƒ„ćƒ¼

4.4
16 ä»¶ć®ćƒ¬ćƒ“ćƒ„ćƒ¼

ć“ć®é›»å­ę›øē±ć‚’č©•ä¾”恙悋

ć”ę„Ÿęƒ³ć‚’ćŠčžć‹ć›ćć ć•ć„ć€‚

čŖ­ę›øęƒ…å ±

ć‚¹ćƒžćƒ¼ćƒˆćƒ•ć‚©ćƒ³ćØć‚æćƒ–ćƒ¬ćƒƒćƒˆ
Android 悄 iPad / iPhone ē”Ø恮 Google Play 惖惃ć‚Æć‚¹ ć‚¢ćƒ—ćƒŖć‚’ć‚¤ćƒ³ć‚¹ćƒˆćƒ¼ćƒ«ć—ć¦ćć ć•ć„ć€‚ć“ć®ć‚¢ćƒ—ćƒŖćŒć‚¢ć‚«ć‚¦ćƒ³ćƒˆćØč‡Ŗ動ēš„ć«åŒęœŸć™ć‚‹ćŸć‚ć€ć©ć“ć§ć‚‚ć‚Ŗćƒ³ćƒ©ć‚¤ćƒ³ć‚„ć‚Ŗćƒ•ćƒ©ć‚¤ćƒ³ć§čŖ­ć‚€ć“ćØćŒć§ćć¾ć™ć€‚
ćƒŽćƒ¼ćƒˆćƒ‘ć‚½ć‚³ćƒ³ćØćƒ‡ć‚¹ć‚Æ惈惃惗 ćƒ‘ć‚½ć‚³ćƒ³
Google Play ć§č³¼å…„ć—ćŸć‚Ŗćƒ¼ćƒ‡ć‚£ćƒ–ćƒƒć‚ÆćÆć€ćƒ‘ć‚½ć‚³ćƒ³ć®ć‚¦ć‚§ćƒ–ćƒ–ćƒ©ć‚¦ć‚¶ć§å†ē”Ÿć§ćć¾ć™ć€‚
電子ę›øē±ćƒŖćƒ¼ćƒ€ćƒ¼ćŖć©ć®ćƒ‡ćƒć‚¤ć‚¹
Kobo 電子ę›øē±ćƒŖćƒ¼ćƒ€ćƒ¼ćŖ恩恮 E Ink ćƒ‡ćƒć‚¤ć‚¹ć§čŖ­ć‚€ć«ćÆć€ćƒ•ć‚”ć‚¤ćƒ«ć‚’ćƒ€ć‚¦ćƒ³ćƒ­ćƒ¼ćƒ‰ć—ć¦ćƒ‡ćƒć‚¤ć‚¹ć«č»¢é€ć™ć‚‹åæ…č¦ćŒć‚ć‚Šć¾ć™ć€‚ć‚µćƒćƒ¼ćƒˆć•ć‚Œć¦ć„ć‚‹é›»å­ę›øē±ćƒŖćƒ¼ćƒ€ćƒ¼ć«ćƒ•ć‚”ć‚¤ćƒ«ć‚’č»¢é€ć™ć‚‹ę–¹ę³•ć«ć¤ć„ć¦č©³ć—ććÆć€ćƒ˜ćƒ«ćƒ—ć‚»ćƒ³ć‚æćƒ¼ć‚’ć”č¦§ćć ć•ć„ć€‚