Z jednej strony praca ta jest szczególnie ważnym - urastającym wręcz do rangi symbolu - przykładem przedemigracyjnej twórczości Zygmunta Baumana i fascynującego klimatu intelektualnego końca lat sześćdziesiątych XX wieku. Z drugiej zaś zawarte w niej analizy - obejmujące m.in. zjawiska indywidualizacji, ambiwalencji czy też intensyfikacji globalnych powiązań - stanowią zalążek późniejszych rozpoznań autora. Można ją czytać zarówno jako świadectwo swoich czasów, jak i dzieło, które poza ten okres zdecydowanie wykracza.
dr Dariusz Brzeziński
[…] Otóż żyjemy w epoce, która zdaje się, po raz pierwszy w dziejach, uznawać wieloznaczność kulturową za stan przyrodzony i nieodmienny świata, forytować taką formę osobowości, która w atmosferze wieloznaczności dobrze sobie radzi i czuje się nawet jak przysłowiowa ryba w wodzie; i nawet szczyci się tym, że nieoznaczoność ludzkiej sytuacji nie tylko wykryła, ale i zaakceptowała jako stan prawdziwie ludzki i na sposób ludzki szlachetny i wzniosły - jako powołanie człowieka.
[fragment książki]